Grudziądz
Finisaż wystawy Krzysztofa Rudka i spotkanie z artystą
Finisaż wystawy Krzysztofa Rudka i spotkanie z artystą
godz. 11.00 -16.00 z przerwą techniczną 13.30-14.00
„ANTROPOLIS” - wystawa fotograficzna
KRZYSZTOF RUDEK
Cykl prac fotograficznych pt. „Antropolis:
„Miasta-organizmy z siecią żyłociągów zasilających je w wodę, bez których stałyby się pustynią i z pajęczyną kabli, przewodów i drutów – niczym skomplikowanym układem nerwowym.
Miasta-jazzbandy nieustannie improwizujące na tramwaje, śmieciarki, taksówki, klaksony i pisk opon. Aglomeracje skąpane w światłach latarni i reklamowych neonów, wyczerpane bezsennymi nocami, zapadające o świcie w nerwową drzemkę, by już po chwili wdychając zapach świeżego pieczywa i czarnej kawy z ekspresów otworzyć przekrwione okna i powitać kolejny dzień.
Miasteczka tkwiące w niekończącym się cyklu, mające swój rytm, puls. Wizyta w każdym z nich jest dla mnie jak spotkanie z drugim człowiekiem. Może to być gwałtowny bieg pełen szarpnięć i popchnięć, lub namiętna randka z patrzeniem sobie głęboko w oczy, lub spacer po parku zakończony w małym bistro lampką wina i słuchaniem fado. Tak wiele skrajnych emocji nie jest łatwo wyrazić w klasycznej fotografii, która z definicji ma na celu zapisanie na materiale światłoczułym pojedynczego obrazu. Dopiero porzucenie tradycyjnego fotografowania, które nazywam pocztówkowym i otworzeniem się na eksperyment, łamanie zasad, odrzucenie ograniczeń i dopuszczenie do głosu intuicji przyniosły zadowalające mnie efekty, których rezultat pokazuję w cyklu fotografii zatytułowanym: ANTROPOLIS”.
Artysta o sobie:
Urodziłem się w tym samym roku, w którym świat usłyszał po raz pierwszy płytę L.A. Woman z utworem "Riders on the Storm" grupy The Doors i album Johna Lennona – "Imagine", tegoż roku Fancis Giacobetti był autorem zdjęć do kalendarza Pirelli, a Joe Frazier pokonał Muhammada Alego. Rosłem, obserwowałem świat i nieuchronnie zmierzałem w stronę radzieckiej wersji aparatu Leica II czyli popularnego Zenita. Gdy dostałem go od ojca pstrykałem i pstrykałem co tylko mi wpadło w oko, ale nie zachowało się ani jedno zdjęcie z tego pięknego okresu, więc nie wiem czy przejawiałem jakiś talent. Nadszedł rok 2005! Na świat przyszło nowe dziecko firmy Canon: Canon 350D z fabrycznie dołączanym obiektywem 18-55mm f3.5-5.6. I się zaczęło pstrykanie! A mieszkałem wówczas w Londynie. I to pstrykanie trwa do dzisiaj. A nie mieszkam już w Londynie. W 2014 roku zaproponowano mi współpracę z czasopismem "Verizane" założonym przez mojego kolegę w Starogardzie Gdańskim, a w lutym 2015 ukazał się pierwszy numer z moimi fotografiami. Współpraca trwa do dziś. Najchętniej fotografuję architekturę oraz ludzi. Pracuję nad dwoma cyklami pierwszy z nich to "Antropolis" i dotyczy mojego stosunku do miejskiej architektury, drugi to "Portret przy stole" zapraszam do siebie ludzi, których podziwiam, z którymi przyjaźnię się, którzy wywarli lub nadal wywierają na mnie wpływ. Mam za sobą wystawę fotografii zatytułowaną: "Starogardzianie z urodzenia i wyboru", która odbyła się w Starogardzkim Centrum Kultury oraz wystawę fotografii: "Ukryte miasto", która miała miejsce w Autorskiej Galerii Sztuki 24B mieszczącej się w Starogardzie Gdańskim. Największe osiągnięcie w dziedzinie fotografii? Zdjęcie zamieszczone na okładce miesięcznika Poznaj Świat oraz porównanie moich zdjęć wykonanych podczas sesji z prezydentem Starogardu Gdańskiego Januszem Stankowiakiem do zdjęć prezydenta Baracka Obamy zrobionych dla magazynu "Time".
Data dodania 30 kwietnia 2021