Wręczyli tort Prezydentowi

We wtorek rano młodzi grudziądzanie odwiedzili Prezydenta Macieja Glamowskiego w Urzędzie Miejskim. Przyszli porozmawiać o oddziale kardiochirurgii Regionalnego Szpitala Specjalistycznego im. dr Władysława Biegańskiego.

Paulina Szewczuk, Mateusz Skowroński oraz Kacper Majrowski przynieśli Prezydentowi torst w kształcie serca. Prezydent zaprosił ich do swojego gabinetu, aby porozmawiać i odpowiedzieć na nurtujące ich pytania. W spotkaniu uczestniczył także Wiceprezydent Szymon Gurbin oraz Dyrektor medyczny Szpitala Specjalistycznego im. dr Władysława Biegańskiego Łukasz Przychodzki.

„Robimy wszystko żeby szpital uratować, żeby szpital funkcjonował. Jednak odział kardiochirurgii obsługuje średnio 6 mieszkańców naszego Grudziądza. Musimy podjąć trudną decyzję - zabezpieczyć w inny sposób obsługę tych sześciu mieszkańców czy zabezpieczyć inne oddziały. To jest dla nas ogromny dylemat. Musimy się także zastanowić czy lepiej zostawić oddział, który generuje 7 mln starty rocznie, czy zabrać fundusze komuś w mieście, na przykład szkole albo placówce kultury.” - podkreślał Prezydent Maciej Glamowski.

Mateusz Skowroński nawiązał także do ogólnej sytuacji szpitala i jego złego stanu finansowego – „Podczas wyborów wszystkie ugrupowania miały pomysł na szpital.".

Prezydent tłumaczył, że rozwiązanie problemu grudziądzkiego szpitala to nie jest kwestia kilku miesięcy. Praca przekłada się na kolejne kilka, a nawet kilkanaście lat. W związku z tym na problem trzeba spojrzeć zdecydowanie szerzej, niżeli przez pryzmat jednego oddziału. Miasto jest w stanie zapewnić opiekę pacjentom obsługiwanym na terenie Grudziądza w innych placówkach.

„Oddział jest świetnie wyposażony, między innymi w sale hybrydowe, których może pozazdrościć nam niejeden szpital – to niesamowita praca poprzedników, którzy to zaplanowali i wybudowali. Możemy tam świadczyć bardzo profesjonalne usługi, jednak żeby to zrobić potrzebujemy kadr. Od anestezjologów, pielęgniarek, kardiochirurgów, po cały personel sprzątający. Żeby to utrzymać trzeba mieć pieniądze. Niestety NFZ na życzenie nie zwiększy kontraktu. Same koszta wynagrodzeń wynoszą 5,5 mln złotych rocznie, co jest połową budżetu tego oddziału.” – wyliczał Łukasz Przychodzki.

Mateusz, pomysłodawca tego spotkania, jest przyszłym studentem wydziału ekonomicznego Uniwersytetu Gdańśkiego. Młodzi otrzymali odpowiedzi na nurtujące ich pytania, a także informację, że cały czas są podejmowane działania polegające na oddłużeniu szpitala. Decyzja o likwidacji oddziału kardiochirurgii nie zapadła. Dyrekcja Szpitala analizuje wiele wariantów w trosce o bezpieczeństwo pacjentów miasta.

Natalia Granica
Biuro Prasowe i Medialne